Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Brudna dachówka martwi nas mniej niż chociażby niewypielęgnowany ogród. Tymczasem nie dbając o poszycie dachowe można szybko się przekonać, jak wiele szkód powstaje zarówno na samym dachu, jak i bezpośrednio w obiekcie. Brudny dach stanowi spore zagrożenie, nie wspominając o braku estetyki, na którą przecież liczymy. Dlaczego regularne czyszczenie jest koniecznością?
Dachówki, niezależnie od materiału, z jakiego są wykonane, przez cały czas pozostają narażone na silne działanie czynników zewnętrznych, czyli warunków atmosferycznych i różnego rodzaju zabrudzeń. Odpowiedniej jakości i prawidłowo, szczelnie wykonany dach jest w stanie poradzić sobie z trudnymi warunkami, jednak do czasu.
Gdy na dachu dochodzi do zalegania wilgoci, rozmaitych zanieczyszczeń, w tym odchodów ptaków, zaczynają się rozwijać grzyby i mech. Pojawiają się ogniska korozji, które szybko rozprzestrzeniają się na kolejne dachówki.
Brudne dachówki, na których pojawiają się wspomniane ogniska korozji czy mchu i grzybów, zaczynają niszczeć. Stosunkowo powoli, być może nawet niezauważalnie dla właścicieli danego obiektu. Dochodzi do niewielkich uszkodzeń, które można jeszcze naprawić. Z czasem jednak może się okazać, że niezbędna jest wymiana wielu elementów dachu, a nawet całości. To zaś oznacza ogromne koszty.
Zdecydowanie łatwiej zadbać o dach zlecając profesjonalne malowanie dachów – w wielkopolskim możesz zlecić tę usługę firmie Biotop. Nowa, świeżo i właściwie położona warstwa farby o odpowiednich właściwościach, wpływa nie tylko na estetykę dachu, ale i jego dodatkowe zabezpieczenie przed kolejnymi uszkodzeniami. Brud trudniej osiada, dachówki stają się mniej podatne na zaleganie wilgoci, dzięki czemu pielęgnacja jest łatwiejsza i mniej czasochłonna.
Dachówki w wyniki nieregularnej, niewłaściwej bądź kompletnego braku pielęgnacji i czyszczenia, często stają się podatne na rozwój mchu. Ten zaś sprawia, że dach wygląda coraz mniej estetycznie, a to przecież część wizytówki obiektu.
Mech szybko się rozrasta, w nim zaś łatwo zbiera się wilgoć. Wahania temperatur, a szczególnie coraz niższe temperatury powietrza notowane jesienią i zimą wpływają na to, że wilgoć i woda mogą wręcz rozsadzać dachówki. Doprowadzają do ich uszkodzeń i następnie pękania.
Niezauważone uszkodzenia oznaczają, że poszycie dachowe przestaje być szczelne i nie stanowi już zabezpieczenia dla budynku. Konstrukcja może wilgotnieć, gnić, stawać się coraz słabsza.
Ten teoretycznie tylko nieestetyczny mech, ale i inne zabrudzenia pozostające na dachówkach, doprowadzają do poważnych uszkodzeń, utraty trwałości i funkcji ochronnych dachu. Regularne czyszczenie jest zatem koniecznością, aby cieszyć się estetyką dachówek oraz utrzymaniem ich funkcjonalności.
Zdj. główne: materiał od klienta