Od dawna przeglądasz oferty mieszkaniowe i w końcu znalazłeś nieruchomość, która odpowiada Twoim potrzebom? Zanim przystąpisz do podpisania umowy przedwstępnej, musisz zapoznać się z dwoma istotnymi pojęciami. Mowa o zadatku i zaliczce, czyli dwóch ważnych terminach, których lepiej ze sobą nie mylić. Jeśli wolisz uniknąć pomyłki, oto porównanie, które wyjaśni Ci różnicę między nimi.
Podstawową różnicą między zadatkiem a zaliczką są konsekwencje, które niesie za sobą niespełnienie umowy, w związku z którą zostały uiszczone. Co istotne, w świetle prawa są to dwie zupełnie odmienne należności, jednak istnieją pewne kwestie, które je łączą. Mianowicie w obu przypadkach część pieniędzy wpłacana jest jeszcze przed wykonaniem umowy, a kiedy umowa zostanie już zrealizowana, wpłacona na początku kwota wlicza się w końcowe wynagrodzenie.
Jakie rozwiązanie jest korzystniejsze dla każdej ze stron? Odpowiedź nie jest wcale tak prosta, jak mogłoby się wydawać, i aby ją znaleźć, warto zapoznać się dokładniej z definicjami zaliczki i zadatku.
Najbardziej problematyczną kwestią związaną z pojęciem zaliczki jest to, że żadne przepisy nie regulują tego terminu. W przeciwieństwie do zadatku, który został wyjaśniony w Kodeksie cywilnym, zaliczka jest czymś bardziej umownym. Nie oznacza to, że w przypadku zaliczki nie obowiązują żadne przepisy! Są to natomiast ogólne przepisy dotyczące wzajemnych zobowiązań. Z tego też powodu zwrot zaliczki, gdy jedna ze stron nie wywiąże się z zobowiązań, będzie o wiele trudniejszy niż zadatku. Decydując się na wpłatę zaliczki, warto pamiętać, że nie stanowi ona żadnego rodzaju zabezpieczenia dla kupca. Mówiąc najprościej, zaliczka jest to po prostu kwota, którą wpłaca się przed wykonaniem jakiejś usługi w przyszłości. Może dotyczyć wszystkiego (także zakupu towarów), dlatego termin zaliczka wszedł do potocznego języka. Używamy go tak często, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy! Zaliczka jest zaliczana na poczet przyszłych płatności (co oznacza, że jeżeli zaliczka wynosi sto złotych, a ostateczna kwota tysiąc, później pozostaje do zapłaty dziewięćset), jednak nie stanowi żadnej gwarancji, że umowa zostanie wykonana.
W sytuacji, gdy z jakichś powodów zlecenie nie zostanie zrealizowane, zaliczka podlega zwrotowi niezależnie od tego, która strona nie wywiązała się z umowy. Wyjątkiem jest sytuacja, w której część zlecenia została już wykonana – zaliczka jest wówczas liczona jako zapłata za wykonanie tej części zlecenia.
W przeciwieństwie do zaliczki zadatek podlega zapisom Kodeksu cywilnego. Co to oznacza? W sytuacji, kiedy jedna ze stron nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań, druga strona ma prawo odstąpić od umowy przedwstępnej i zachować zadatek. Jest to zabezpieczenie dla zlecającego i wykonawcy, jednak warto wspomnieć, że w przypadku, kiedy to sprzedający mieszkanie nie wywiązał się z umowy, kupujący może żądać od niego zwrotu zadatku w podwójnej wysokości. Pozwala to na większe zaangażowanie obu stron. Sprzedający nie chce być przecież narażony na poniesienie kosztów, za to osoba kupująca na stratę wpłaconych w formie zadatku pieniędzy.
W jakim terminie powinien zostać zwrócony zadatek? Powinno się to stać w momencie odstąpienia od umowy przedwstępnej.
Przychodzi ten moment, w którym podpisujesz umowę przedwstępną. Przed Tobą decyzja, czy zdecydować się na zadatek, czy na zaliczkę. Będąc osobą kupującą mieszkanie, zapewne więcej sensu widzisz w zadatku, który – choć stanowi formę większego zobowiązania – gwarantuje Ci wykonanie umowy. Zadatek zabezpiecza nie tylko kupca, ale też sprzedającego przez konsekwencje finansowe, które poniesie ta strona, która nie była w stanie wywiązać się z umowy. Jeżeli jednak się wahasz, czy umowa na pewno jest dla Ciebie dobra – wybierz zaliczkę. Dzięki temu łatwiej Ci będzie się z umowy wycofać, a przy tym nie poniesiesz finansowych strat.
Zdjecie główne: Chris Liverani/unsplash.com
