Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
Ostatnio na rynku w Polsce zrobiło się głośno na temat fotowoltaiki. Fotowoltaika, panele słoneczne, farmy fotowoltaiczne – frazy te coraz częściej obijają się o nasze uszy. Czym w ogóle ona jest? Czy słusznie znalazła się w topce rozmów o ekologii na najwyższych szczeblach? I jak z taką łatwością podbiła serca ludzi marzących o niższych rachunkach, przy sporych cenach za jej instalację?
Fotowoltaika nie jest niczym innym jak dziedziną nauki i techniki zajmującą się przetwarzaniem światła słonecznego na energię elektryczną, czyli wytwarzanie prądu elektrycznego z promieniowania słonecznego. Można z niej korzystać samemu poprzez założenie paneli na swój dach lub działkę, bądź też założyć swoją własną farmę fotowoltaiczną (na co trzeba czekać nawet do 3 lat). W ten sposób można zostać producentem energii elektrycznej i zarabiać na sprzedaży prądu.
Sama konstrukcja jest bardzo prosta. Składa się z specjalnie zbudowanych modułów, które mając właściwości półprzewodników, tworzą prąd. Sercem każdej zabudowy jest falownik fotowoltaiczny (zwany również inwertem słonecznym), który ma za zadanie przetwarzanie i przekształcanie energii elektrycznej powstającej w modułach. Dbając o ich dobry stan, panele posiadają żywotność nawet do 25 lat, więc jest to inwestycja na lata.
Jeśli jest się już zdecydowanym na zakup i montaż fotowoltaiki to trzeba najpierw sprawdzić czy będzie to opłacalne dla naszego portfela. Na stronach specjalistów od tej profesji można znaleźć kalkulator fotowoltaiczny, który pomoże oszacować, czy panele są nam potrzebne, a jeśli tak – to ile będzie trzeba na nie wydać i ile zaoszczędzimy.
Jest to jedna z tych rzeczy, która najbardziej interesuje prawie każdego człowieka, który decyduje się na fotowoltaikę. Po oszacowaniu kosztów (początkowo dość sporych) pora na liczenie zysków. Oprócz uniezależnienia się od prądu z elektrowni (a co za tym idzie – także i podwyżek, które będą przez nich narzucone) zyskujesz oszczędności na najbliższe 30 lat. Do tego nadwyżkę prądu śmiało można odsprzedać, generując przy tym kolejny zysk. Kolejnym pozytywnym aspektem finansowym będzie możliwość odliczenia instalacji fotowoltaicznych od podatku (obowiązuje to od 2019 roku). Ponadto wartość nieruchomości, która ma zainstalowaną fotowoltaikę znacznie wzrasta.
Więc nie dość, że można naprawdę dużo zaoszczędzić, to jeszcze istnieje możliwość zarobku z odsprzedania nadwyżki prądu, a nasz dom zyskuje na wartości. To ostatnie w przyszłości będzie wiązało się z wyższą odsprzedażą budynku. Portfel niejednego użytkownika paneli na pewno się ucieszy.
Oprócz aspektu finansowego, istnieje jeszcze aspekt ekologiczny fotowoltaiki, który jest równie ważny przez to, jakie zadanie pełni dla środowiska. Fotowoltaika jest energią zieloną, odnawialną. Banalna konstrukcja nie będzie szkodziła otoczeniu. Na różnych forach, na których każdy może się udzielać nie brakuje głosów, jakoby fotowoltaika miała oślepiać ptaki lub wytwarzać szkodliwe pole magnetyczne (co jest nieprawdą, raporty naukowe zaprzeczają tym słowom). Panele te zostały stworzone z myślą o dobru środowiska:
Zatem panele fotowoltaiczne sprzyjają ekologii i społeczności ludzkiej. Wystarczy tylko zajrzeć na każdą stronę o fotowoltaice prowadzonej przez specjalistów.
Odpowiadając na pierwsze pytanie zadane w artykule – tak, instalacja fotowoltaiczna w domu to dobra inwestycja, zarówno w aspekcie ekologicznym, jak i finansowym. Zapewnia nam kilkanaście lat niezależności, dodatkowy dochód, a przy tym środowisko nie cierpi.
Ponadto śmiało można skorzystać z dotacji na fotowoltaikę, która pomoże nam przy pierwszych krokach w stronę korzystania z zielonej energii. Listę aktualnych dotacji można znaleźć na stronach rządowych oraz dopytać się o miejscowe dofinansowania w gminach.
Fot.: materiał prasowy Klienta.